#13 Na dzisiaj mamy dla Was kilka słów od Oktawii, absolwentki jednego z liceum w Szczecinie i studentki 2 roku Sports Therapy na Buckinghamshire New University.
Na samym początku zadałam Oktawii pytanie skąd wziął się u niej pomysł studiowania w Anglii?
„Tak szczerze zaczęło się od tego że wychowałam się na Harrym Potterze i zawsze chciałam wyjechać do Anglii. Zawsze podobała mi się wizja wyjechania, poznania języka, ludzi z innych krajów, przeżycia jakiejś przygody w życiu. Dzięki temu, że Studia w Anglii podjęły współpracę z moją szkołą w Szczecinie, moje marzenie mogło się spełnić. Wybrałam kierunek Sports Therapy, ponieważ zaczęłam swoją przygodę ze sportem w wieku 4 lat. Przez pierwsze 9 lat trenowałam pływanie a później przez kolejne 6lat triathlon. Niestety przez tyle lat zdarzały mi się kontuzje i wiem co to znaczy dla sportowca przerwa w trenowaniu. Chciałabym po prostu pomoc innym sportowcom w spełnianiu ich marzeń, lecząc ich i zapobiegac przyszłym kontuzjom.”
Zapytałam Oktawii czy podczas jej akademickiej przygody wydarzyło się coś wartego opowiedzenia:
„Oj studiując w Anglii dzieje się dużo rzeczy wartych opowiedzenia sam fakt wielu zajęć dodatkowych. Ja aktualnie jestem w dwóch drużynach sportowych: pływackiej i koszykarskiej. Poznałam dzięki temu mnóstwo cudownych i ciekawych ludzi. Każdy studiuje coś z pasją a nie bo musi i dzięki temu można się dowiedzieć wieku ciekawych rzeczy i spędzać super czas. Wracając do drużyn sportowych, co roku organizowe jest Varsity (zawody między dwoma uniwersytetami), które są cudowne. Wszystkie drużyny sportowe rywalizują ze sobą w ciągu jednego dnia. Wszyscy dopinguja siebie nawzajem, tworzy się taka cudowna atmosfera. Ja bym mogła to porównać nawet do wioski olimpijskiej, gdyby nie impreza pod koniec dnia. To było chyba najlepsze wspomnienie z mojego pierwszego roku. Jeżeli chodzi o osoby które przyjeżdżają na uniwerek. Miałam możliwość być na 2h wykładzie chirurga, ortopedy. Bardzo mądry człowiek, od którego nauczyłam się bardzo dużo ciekawych rzeczy, potrzebnych w mojej przyszłej pracy. A no i Sigma była u nas na uniwersytecie na jednej z imprez (mamy klub na uniwerku).”
Jeżeli chodzi o zajęcia na uczelni, Oktawia odpowiada:
„To jest najlepsza cześć studiowania w Anglii – praktyka. Z każdego przedmiotu mamy wykład, seminaria i zajęcia praktyczne na których każdy ma możliwość ćwiczyć. Uczymy się tylko tego co nam jest potrzebne. Mamy ok 15h w tygodniu ok 6h zajęć praktycznych.”
Chcecie wiedzieć co jest największym marzeniem Oktawii?
„ Moim marzeniem jest pojechanie na igrzyska olimpijskie jako fizjoterapeutka i wiem, że dzięki mojej decyzji o wyjechaniu samej do innego kraju na studia i podjęciu tego ryzyka jestem coraz bliżej osiągnięcia swojego celu.”
Zapytałam również Oktawię jak wygląda kwestia zatrudnienia w jej przypadku:
„Wyjeżdżając na studia do Anglii trzeba się liczyć z tym że trzeba pracować, aczkolwiek mając uczelnie 4 dni w tygodniu da się to pogodzić. Ja miałam takie szczęście że udało mi się znaleźć pracę którą kocham i którą wykonywałam już w Polsce. Mianowicie uczę dzieciaczki pływać. Na początku było trudno, ponieważ tutaj jest troszkę inny tryb nauczania i wiadomo, język. Na szczęście wszyscy mnie bardzo dobrze przyjęli w pracy i na spokojnie mogłam się wdrożyć. Jestem szczęśliwa, że mogę kontynuować swoją pasję także tutaj, w Anglii. Pracuje też w subwayu ale tylko trochę, żeby dorobić.”
Zawsze zadajemy naszym studentom pytanie czy nie żałują, że podjęli taką a nie inną decyzję:
„Często myślałam nad tym czy żałuję czy nie. Wszyscy mówili że wyjazd na studia jest super łatwy. Okazało się że nie. Przeżyłam wiele ciężkich chwil tutaj, ale im dalej tym lepiej. Mimo wszystko nigdy nie będę żałować wyjazdu do UK. Wiem, że dzięki temu będę silniejsza i moje przyszłe życie będzie łatwiejsze. Poznałam tu cudownych ludzi, nauczyłam się i poznałam wiele nowych rzeczy.”
Kwestia języka jest często największą obawą wśród studentów pierwszego roku:
„Jeśli chodzi o kwestie języka to było ciężko mimo tego, że umiałam angielski całkiem nieźle to stresik z mówieniem mam do dzisiaj czasami ale to zależy od osoby. Wiadomo że jest dużo lepiej i mówienie po angielsku jest codzienna normą ale czasami zdarza się, że po prostu jest ciężko mówić. Wtedy najczęściej mówimy, że dzisiaj nie mam dnia na mówienie po angielsku. W High Wycombe jest bardzo dużo Polaków. Mamy z 4 polskie sklepy nawet więc jak ktoś bardzo lubi polskie jedzenie to nie ma się o co martwić. Ja osobiście znam bardzo dużo Polaków z Bucksa”.
Oktawia, trzymamy za Ciebie kciuki by spełniły się wszystkie Twoje marzenie i by udało Ci się wyjechać na Igrzyska Olimpijskie jako fizjoterapeutka!
#studentinspirationproject #sport #sportstherapy #highwycombe #bucksnewuniversity #studentsunion #polishgirl #polishboy #triathlon #study #sport #studygram