autor: Cynthia Wojtczak, studentka 1 roku Psychology na Swansea University
Rzecz, z którą najczęściej mamy problem jest organizacja czasu. Jak się to ma do pracy (a nawet dwóch!), nauki i czasu wolnego?
Na początku może to brzmieć zaskakująco, ale wielu moich znajomych ma podobną sytuację. Co więcej – był też moment, kiedy sama miałam aż 3 umowy w tym samym czasie.
Jak to się stało?
Po pierwsze i chyba najważniejsze, ja nie znam słowa „limit”. Uważam, że jeżeli chcemy coś zrobić, przeszkodą jest wyłącznie tylko nasza organizacja. Reszta to kwestia podejścia.
Jeżeli miałabym wyjaśnić jak do tego doszło, odpowiedziałabym, że mam za dużo zainteresowań i zbyt wiele rzeczy mi odpowiada. Kocham pisać. Kocham podróżować. Lubię dzieci. Więc w momencie, kiedy pomagałam organizować wycieczki z jednej pracy, pisałam artykuły i podpisywałam kolejną umowę (zero hour contract, na całe szczęcie! Poniżej wyjaśnię, co to takiego i jak to działa) na prowadzenie zajęć o studiach i ich zaletach oraz przy okazji – oprowadzanie dzieci po kampusie – nie myślałam „nie dasz rady”, tylko „okay, jak zamierzam to zrobić?”.
Jak to zrobiłam?
Muszę tutaj powiedzieć, że przede wszystkim powiedziałam na początku jak wygląda sytuacja, jakie mam ograniczenia czasowe i dopiero wtedy decydowałam razem z pracodawcą czy nam obojgu odpowiada ten układ.
Artykuły są na tyle przyjemnym dla mnie zajęciem, że nie miałam z tym żadnego problemu. Kolejna kwestia, że mogę robić to w przerwie między nauką, w domu na kanapie czy gdzie mi się podoba. Ja decyduję i to jest naprawdę wygodne. Jeżeli mam przeładowany zajęciami dzień, mogę napisać coś innego dnia.
Obecnie skończył mi się już kontrakt, który miałam podpisany z biurem turystycznym i pracuję tylko na dwóch umowach. I nie zamierzam go raczej przedłużać w tym roku, może dopiero na przyszły rok akademicki, kiedy będzie się działo dużo ciekawych rzeczy, ponieważ w gruncie rzeczy i ja i osoba, dla której pracowałam, była zadowolona. Niemniej jednak we wrześniu miałam najwięcej organizacyjnych eventów. Musiałam to więc jakoś pogodzić ze wszystkim innym. Metoda na to była prosta: pracowałam wieczorami, po moich wykładach. I jakoś to dawało radę i nie sprawiało mi kłopotów (poza jedną sytuacją, kiedy pracowałam do 23:30 poprzedniej nocy, a następnego ranka jechałam z biurem na wycieczkę ze studentami, ale nazwijmy to wypadkiem przy pracy, bo to ja stwierdziłam, że dam sobie z tym radę i dałam radę, a takie wypadki też się zdarzają! Tylko trzeba później odespać…).
Zero hour contact – co to jest?
Co do trzeciego kontraktu, to tak jak wspominałam na początku jest to zero hour contract. Daje on możliwość wyboru czy macie czas pracować w danym dniu/tygodniu. Możecie pracować, jeżeli macie czas i ochotę, ale nie musicie. To Wasza decyzja, kiedy i czy jesteście dyspozycyjni (przydaje się zwłaszcza w czasie egzaminów). Funkcjonuje on zazwyczaj właśnie przy dawaniu korepetycji i przy pracy z dziećmi.
Czy nie wolałam jednej, stabilnej pracy?
Odpowiedź jest prosta i krótka: nie. Znam siebie na tyle dobrze, że wiem, iż potrzebuję różnorodności i zmian. Inaczej mam wrażenie, że się nie realizuję. Myślałam oczywiście o takim rozwiązaniu, jednak nie miało ono prawa bytu przed wyjazdem do Polski na prawie 3 tygodnie oraz w czasie styczniowych egzaminów na studiach. Każdy swój czas planuje jak mu się podoba, a dla mnie łatwiej było „ogarnąć” nawet trzy różne zajęcia, w których mam większą kontrolę i mogę decydować ile i czy mam na to czas, niż jedno, pod które bardzo muszę się podporządkować i nie mam na organizację swojego tygodnia żadnego wpływu. Oczywiście, to są wszystko indywidualne decyzje, jednak u mnie się sprawdziło. Ważne, żebyśmy znali siebie na tyle by wiedzieć, co dla nas będzie działało najlepiej.
Podsumowanie
Pamiętajcie o bardzo mądrym powiedzeniu, że jeżeli będziesz robić to, co lubisz, nie przepracujesz ani jednego dnia. Bardzo się sprawdza (chyba jednak jest coś w tych starych porzekadłach naszych Babć). Dlatego warto wybrać drogę, która nam odpowiada, bo to my będziemy nią potem podążać.
Jeśli potrzebujesz porady, chcesz dowiedzieć się więcej o mojej uczelni lub kierunku bądź umówić się ze mną na konsultacje, odezwij się do Teamu Studia w Anglii pomoc@studiawanglii.pl, na pewno Cię ze mną skontaktują!