Mając 13 lat kupiłam bilet na swój pierwszy „poważny” koncert. W innym mieście, na dużej arenie. Patrząc na to z perspektywy czasu, był to jeden z głównych czynników, który zaczął skłaniać mnie do myślenia o mojej przyszłości.
Powiedzmy sobie szczerze, nie umiem śpiewać, więc o karierze muzycznej w tym kierunku mogłam zapomnieć.
Po jednym koncercie przyszedł następny, byłam zafascynowana całym procesem organizacji takich eventów. Zaczęłam szukać mało znanych zespołów, obserwować ich, jak się rozwijają, jakie są ich sposoby na całą operację, współpracę z tłumem fanów itd. Poczułam, że branża muzyczna to coś dla mnie! Po jakimś czasie zawitałam na mój pierwszy zagraniczny koncert, wspaniałe przeżycie! Doznałam szoku, byłam zaskoczona ogromnym dysonansem, jeśli chodzi o różnice w organizacji w innych krajach. Po wszystkim wiedziałam już na pewno, kiedyś sama będę organizować takie koncerty!
I tu pojawił się problem, w Polsce praktycznie żadna uczelnia nie oferowała kierunku związanego z branżą muzyczną, zawsze jednak ciągnęło mnie za granicę, do UK. Tak znalazłam kilka uczelni i już wiedziałam gdzie znajdę się po maturze. Zaryzykowałam, opłaciło się! Dostałam się na wszystkie uczelnie na jakie aplikowałam, ale wybrałam University of South Wales.
Czy żałuję? NIE!!! To była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Jestem niezależna, pracuję na siebie, zwiedzam świat, a co najważniejsze uczę się o tym co kocham! Znalazłam się w sytuacji, gdzie idę na uczelnię i nie mogę doczekać się zajęć! Wykładowcy, którzy są dla nas jak kumple, śmieją się z nami, opowiadają o swoich doświadczeniach i służą pomocą. Wyjścia na piwko z ludźmi z kierunku? Jasne! Razem z wykładowcami!
Najważniejsze pytanie, co po studiach? To jest najlepsze! Mogę pracować praktycznie wszędzie; wytwórnia, prawa autorskie, PR, marketing, praca z muzykami, organizacja koncertów… co tylko dusza zapragnie! Jeśli chodzi o mnie, nadal czuję, że live industry to coś dla mnie! Organizacja koncertów, to jest to, w czym widzę się za kilka lat!
A w czym wy się widzicie? Macie coś co kochacie, nad czym chcecie pracować? Pamiętajcie możliwości są nieograniczone, wystarczy zaryzykować!