autor: Cynthia Wojtczak, studentka 1 roku Psychology na Swansea University
Istnieje wiele powiedzeń na temat studiów. Jednym z nich jest to, które mówi o „studniówce” co tydzień i „maturze” co pół roku… Jak w takim razie wygląda przygotowanie do egzaminów?
Wykłady
W porównaniu ze szkołą średnią, wykłady na uniwersytecie wyglądają zupełnie inaczej. Warto nie opuszczać ich zbyt często, ponieważ egzaminy to tak naprawdę 90% materiału z zajęć. Oczywiście, możemy to dopełnić dodatkowym researchem we własnym zakresie i jest to jak najbardziej pożądane, jednak główna wiedza jest konieczna, jeżeli liczymy na dobre wyniki.
Jeżeli opuściliśmy jakieś zajęcia, to dobrze wiedzieć, że prezentacje, a często i nagrania głosowe wykładowców możemy znaleźć na Blackboardzie, gdzie wrzucane są wszystkie przerobione tematy. Warto więc tam zajrzeć, jeżeli nie było nas na jakichś zajęciach. Tak więc pojawianie się na wykładach i bycie na bieżąco, to główny punkt do późniejszych efektów.
Eseje i egzaminy internetowe
Ponieważ egzaminy semestralne to 70% całej oceny, warto skupić się również na pozostałych 30%. Pisząc esej z wyprzedzeniem, na który mamy dokładnie miesiąc, i przykładając się do egzaminów internetowych, których zwykle jest 5 (co dwa tygodnie bądź co tydzień), zdecydowanie ułatwiamy sobie pracę i odejmujemy odrobinę stresu. Oczywiście, pierwszy rok jest zdecydowanie trudniejszy, ponieważ wszystko jest nowe i większość rzeczy robimy po raz pierwszy w życiu, ale im wcześniej zaczniemy się w to wdrażać, tym łatwiej przywykniemy do pewnych kwestii.
Systematyczność
Powtarzam to przy każdym artykule związanym z nauką, lecz naprawdę jest to podstawa. Ponieważ materiału jest dużo, warto zabrać się za niego wystarczająco wcześnie. Bardzo pomóc może plan – kiedy uczymy się czegoś więcej, kiedy mniej, a kiedy robimy sobie całkowicie wolne, żeby się zrelaksować oraz złapać oddech ( i nie oszaleć – przecież nie możemy uczyć się 24/7…).
Zalety bycia studentem również polegają na ekstremalnych przypadkach jak nauka na jeden kilka dni przed egzaminem (czy nawet na jedną noc przed…), ale z mojego doświadczenia i obserwacji – odradzam. Naprawdę lepiej robić mniej i systematycznie, niż porywać się z 150 stronami notatek na wieczór przed.
Chociaż każdy kiedyś musiał przerobić to chociaż raz w życiu… Ja jestem szczęśliwa, że przetestowałam, iż nie jest to najlepsze wyjście jeszcze w liceum. Przy takiej ilości materiału, na studiach może być ciężko. Chociaż podobno wszystkiego potrzeba spróbować!
Notatki
Dobre notatki są bardzo ważne. Mówiłam już o systematyczności w nauce, jednak tutaj jest ona równie istotna. Przed samymi egzaminami – odejmując jeszcze od tego okres świąteczny spędzony z rodziną – nie mamy zbyt wiele czasu, a stanowczo zbyt mało na przerobienie całego semestru w kilkanaście dni.
Warto więc w miarę systematycznie z wykładami dbać o, bardzo później przydatne, notatki.
Plusem na szczęście jest to, że z niektórych przedmiotów wykładowcy wstawiają notatki razem z prezentacjami z wykładów. Drugą możliwością może być również najzwyczajniejsze w świecie wydrukowanie prezentacji. Sprawdza się chyba tak samo dobrze 🙂
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o mojej uczelni lub kierunku bądź umówić się ze mną na konsultacje, napisz się do teamu Studia w Anglii – na pewno Cię ze mną skontaktują.